Czy istnieje
sushi na słodko, jak posługiwać się pałeczkami i co kryje się pod tajemniczą nazwą
wasabi – to tylko niektóre z pytań jakie
zadawali uczestnicy warsztatów tworzenia sushi, które odbyły się 28 marca w
poznańskiej restauracji Mati Sushi. W spotkaniu, zorganizowanym przez
Arkadiusza Szczepańskiego, dyrektora generalnego Commercial Communications i Mikołaja
Koteckiego, właściciela restauracji Matii Sushi, wzięli udział uczniowie i
nauczyciele z Zespołu Szkół Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Pobiedziskach.
Dla
uczestników spotkania przygotowano liczne atrakcje związane z kulturą i
historią Japonii. Największe zainteresowanie wzbudziła jednak prezentacja
tworzenia prawdziwego sushi. Uczniowie ze skupieniem przyglądali się jak w
mgnieniu oka powstają nie tylko tradycyjne japońskie dania, ale również
wykwintne ozdoby z warzyw i owoców. – Kiedyś próbowałam sushi w domu, ale mi
nie smakowało. To zrobione w restauracji jest o niebo lepsze – mówiła Weronika
Milewska, jedna z uczennic. Dzieciom przypadło do gustu szczególnie sushi na słodko, z
dodatkiem ananasa, banana i czekolady. – Może kiedyś zrobię coś takiego w domu? – zastanawiała się
Andżelika Maciejewska. Dzieci, choć z początku miały problem z opanowaniem
sztuki posługiwania się pałeczkami, poradziły sobie i z tą przeszkodą. –
Będziemy jeść palcami. Tak też smakuje – zapewniał Norbert Sobczak.
Dzieci ze
szkoły w Pobiedziskach wzięły również udział w warsztatach tworzenia origami, które
poprowadziły Zuzanna Daniłowicz i Maja Gęgotek z Commercial Communications. – Jeszcze
nigdy nie robiłam origami, ale bardzo mi się to spodobało – zapewniała Kasia
Hymcza. – Udało się, choć na początku myślałam, że jest to trudniejsze – dodała
jej koleżanka, Julia Madej.
Idea tego typu
zajęć zyskała uznanie opiekunek dzieci, które z nie mniejszym skupieniem
obserwowały jak powstaje sushi. – To niezwykły pomysł na oryginalną lekcję. Edukacja
przez praktykę to coś fantastycznego – przekonywała nauczycielka Ewelina
Rutkowska. Zdaniem opiekunki uczniowie bardzo szybko przekonali się, że nawet
surowa ryba może być smaczna. – Wszystko zmieniło się dzięki możliwości obserwowania
i tworzenia potraw. Taka wiedza pozostaje w głowach dzieci na dłużej, ponieważ
łatwiej jest uczyć się, gdy możemy czegoś dotknąć i spróbować. Mam nadzieję, że
takich inicjatyw będzie więcej – dodała Ewelina Rutkowska.
Jak zapewnia
menedżer restauracji Mati Sushi, Oliwer Żentkowski, spotkanie z uczniami z Pobiedzisk okazało się prawdziwym sukcesem. – Dzieciaki były bardzo zaintrygowane
tym jak powstaje sushi, a przecież wszyscy wiemy jak trudno zainteresować je
czymś zupełnie nowym. Okazało się jednak, że nauka przez praktykę może
przynieść niespodziewane efekty – oceniał spotkanie menedżer sieci Matii Sushi.
Te słowa potwierdzają prowadzący warsztaty sushimasterzy. – Wbrew naszym obawom
dzieci były skupione i zaangażowały się w tworzenie potraw. Jesteśmy pod dużym
wrażeniem dzisiejszego spotkania – przekonywał Bartosz Kozanecki, mistrz sushi.
Uczniowie i
opiekunowie ze szkoły w Pobiedziskach wyrazili nadzieję, że tego typu spotkań
będzie więcej. – Taka nauka jest dla dzieci o wiele ciekawsza, ale i my,
dorośli, z ciekawością obserwowaliśmy jak powstaje sushi – mówiła Agnieszka
Czoperska, nauczycielka. – Teraz nie pozostaje mi nic innego jak namówić męża
na wizytę w Matii Sushi – dodała.