piątek, 27 kwietnia 2012

Michał Kowalonek i Lumikulu śpiewali dzieciom



Wystąpił w Starym Browarze, niedługo zaśpiewa na największych scenach w całej Europie. Poznaniak Michał Kowalonek, nowy wokalista zespołu Myslovitz, dotychczas występował z zespołem Lumikulu. I właśnie na koncert tego zespołu do Centrum Handlu, Sztuki i Biznesu Stary Browar zaprosiła hiszpańska firma GOCCO, która uroczyście otworzyła pierwszy sklep w Poznaniu.

W sobotnie popołudnie w Atrium poznańskiego centrum handlowego zebrały się dziesiątki poznaniaków, zachęconych możliwością wysłuchania zespołu Lumikulu na żywo. Podczas spotkania klienci mogli również zapoznać się z najnowszymi trendami, które na sezon letni zaproponowała marka GOCCO. Najmłodsi z uwagą przyglądali się ubraniom oferowanym przez  hiszpańskiego producenta odzieży, a rodzice polowali na okazje. Furorę zrobiła limitowana seria koszulek polo poświęcona EURO 2012. Jak zapewniał przedstawiciel producenta, hiszpańska marka zawsze wychodziła naprzeciw wymaganiom swoich klientów. – Dla GOCCO priorytetem jest, aby dzieci były radosne, otoczone pozytywnymi i konstruktywnymi wartościami. Marka patronuje akcji „Moje dziecko jest wyjątkowe”, mając świadomość, że talent i wyjątkowość tkwi w każdej jednostce. Otwierając sklep w Starym Browarze chcemy zaznaczyć swoją obecność, zachęcając klientów do wspólnego spędzania czasu z dziećmi w sposób miły, kreatywny i spontaniczny – powiedział Rodrigo Penaranda, przedstawiciel GOCCO w Polsce.

Największym zainteresowaniem podczas wydarzenia cieszył się koncert zespołu Lumikulu. Sobotni recital, zorganizowany z inicjatywy firmy GOCCO, spotkał się z uznaniem słuchaczy. Podobają mi się tego typu akcje. Wyjście z dziećmi na zakupy nie zawsze jest takie proste, ale kiedy natrafiamy na ciekawe atrakcję, to dzieciaki są wniebowzięte – mówił Jarosław Kwaśniewski, ojciec trójki dzieci. – Dzisiejszy koncert naprawdę mnie urzekł. Był niesamowity – dodał.

Michał Kowalonek, wokalista zespołu Lumikulu podkreśla, że praca z dziećmi zawsze jest wyjątkowa. – Lumikulu to zabawa. Wszyscy śpiewają, grają i tańczą. Każdy może się dołączyć, wejść na scenę, zagrać, gwizdać, krzyczeć. My nie znamy umiaru i potrafimy grać bardzo długo i nie nudzić się – zapewnia Kowalonek. I podkreśla, że każdy koncert zespół gra na 100 procent. – Nasze koncerty to ciągła walka o doskonałość. To wieczny dialog. Rozmawiamy, czasem nawet w trakcie trwającego utworu. Wymyślamy nowe rozwiązania i idziemy tą drogą. To tak jakby warsztat albo ciągle działająca otwarta pracownia, wszystko się dzieje, wszystko widać – przekonuje. – Czasem myślę, że każdy nasz koncert grany jest jakby był pierwszy i ostatni zarazem. To dzięki prawdzie, którą dziewczyny podają na scenie. Tu nie ma żartów, tu nie ma ściemy – dodaje.

Jak podkreśla, koncert w Starym Browarze był kolejnym niezwykłym doświadczeniem dla całego zespołu. – Dla GOCCO wystąpiliśmy z wielką przyjemnością, ponieważ zespół cały czas potrzebuje nowych wrażeń. Takie sytuacje dają nam natchnienie. W ten sposób powstają piosenki, piszą się słowa, a melodie same chodzą po głowie. Im więcej koncertów tym szybciej stworzymy nowy materiał – zapewnia wokalista. Jednak zdaniem Michała Kowalonka jest coś, czego żałuje.
Szkoda, ze nie udało się nam  zaśpiewać piosenek po hiszpańsku, w końcu GOCCO to hiszpańska marka.

Kowalonek podkreśla, że Lumikulu tworzy i śpiewa w wielu językach. – Prawie cały repertuar mamy przetłumaczony i zaśpiewany w różnych wersjach językowych. Marzymy, aby z koncertami wyjechać do Hiszpanii i Włoch i zaśpiewać im nasze piosenki płynnie w ich językach. Może kiedyś zrobimy sobie wakacje muzyczne całymi rodzinami, pojedziemy do Hiszpanii i zaśpiewamy im nasze piosenki po hiszpańsku? – zastanawia się Kowalonek.

Dawid






Share